Adam Mickiewicz – pytania o Rosję
Wizja Rosji jako demona historii, odsyłana tylekroć do lamusa „chorej wyobraźni” Polaków, z której jesteśmy leczeni a to przez wschodnich, a to przez zachodnich lekarzy, odżywa jednak na przekór tym „kuracjom” i nabiera krwawych kolorów.
Tak też jest teraz znowu, kiedy piszę te słowa. Gdy car, a raczej wcielający się z pełną świadomością w tę rolę prezydent Rosji puszcza znów w ruch swoje pułki, by podbijały sąsiadów, ogłasza manifesty „wyzwalania” kolejnych narodów, przesiedla setkami tysięcy ludność zajętych terytoriów w głąb swego imperium, paraliżuje kłamstwem, strachem i manipulacją propagandową umysły swoich ofiar (wcześniej nierzadko służących mu za narzędzia) – wtedy też wraca zainteresowanie literackimi proroctwami oraz analizami tych, którzy tak właśnie przedstawiali wcześniej Rosję oraz jej miejsce w historii.
O tym, dlaczego Adam Mickiewicz i Zygmunt Krasiński zajmują w owym gronie wizjonerów Rosji jako „imperium zła” pozycje szczególnie wyraziste, pisano już nieraz, by przypomnieć wydane choćby w ostatnich latach studia Andrzeja Waśki, Jerzego Fiećki czy Andrzeja Fabianowskiego. Ponieważ ten temat, od mniej więcej 40 lat, pociąga także mnie i w kilku ujęciach próbowałem go przedstawić, w tym miejscu nie będę analizował genezy poglądów obu wieszczów na Rosję, a jedynie streszczę je, skupiając uwagę na kilku aspektach ich wizji.
Jak rozbić rosyjskie „imperium zła”?
Jak uświadomić opinii publicznej, rządom, ludom zachodniej Europy niebezpieczeństwo płynące z polityki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)


